W dniach 11/12 stycznia w miejsce odwołanego polowania komercyjnego nasze koło zorganizowało dwudniowe polowanie dla nas. Polowanie prowadził łowczy a do odstrzału mieliśmy wszystko na co pozwala łowiecki kalendarz. 
Plan dzików dawno wykonany a nawet przekroczony więc to nie o nie nam głównie chodziło tym razem. Priorytetem były jelenie, głównie łanie,bo na byki i cielęta sezon jeszcze chwilę potrwa.
Pierwszy dzień polowania mimo ciągłej pogoni za jeleniami przyniósł jednak na pokocie wyłącznie dziki i to jak na nasze możliwości w dosyć umiarkowanej ilości. 
Padło tych dzików tylko siedem, jelenie nas zręcznie omijały.
Drugi dzień polowania i plan bez zmian - głównie jelenie i okazyjnie dziki. Tym razem poszło nam lepiej. 
Na rejonie 1/5 udało się otoczyć sporą chmarę jeleni. Padły 2 byki - łowny 12 tak nieregularny obustronnie koronny strzelony przez Satka Sztukę i selekcyjny nieregularny 12 tak jednostronnie koronny strzelony przez Zbyszka Pozichowskiego. Jedyna łania to zdobycz Jarka Palucha.
Po śniadaniu udało się strzelić jeszcze jednego byka i to nie byle jakiego. Grzesiek Gralak nie zmarnował szansy i powalił wychodzącego z mszaru na 3/2 kapitalnego, łownego 14 taka regularnego obustronnie koronnego.
Pokot był więc bardzo efektowny - 3 jelenie byki,łania,3 dziki i 6 kóz.
Królem został więc Grzesiek Gralak - medal dostał za pięknego byka i dzika, wybraliśmy tez dwóch vice-króli - pierwszym został Zbyszek Pozichowski za byka i kozę, a drugim Satek Sztuka - za byka z pierwszego miotu.
Żeby nie było tak różowo to koledzy , którzy zdobyli w tym dniu medale oddali razem aż 27 strzałów co troszkę przyćmiewa ich łowieckie dokonania.

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Brak zmiany ustawienia przeglądarki internetowej oznacza zgodę użytkownika. Więcej informacji